Kanalizacja Popław to sztandarowa inwestycja pułtuskiego samorządu poprzedniej kadencji. Choć jej budowę już udało się ukończyć, teraz zagrożone jest unijne dofinansowanie tej inwestycji
Dlaczego? Chodzi tu o osiągnięcie tak zwanego efektu ekologicznego, czyli przyłączenie się do kanalizacji odpowiedniej liczby gospodarstw, co skutecznie ograniczy zanieczyszczenia środowiska naturalnego spowodowane eksploatacją tradycyjnych, nie zawsze szczelnych i prawidłowo opróżnianych szamb.Wydawałoby się, że mieszkańcy Popław wyczekiwali budowy kanalizacji, gdyż korzystanie z jej dobrodziejstw jest o wiele wygodniejsze i w ogólnym rozrachunku tańsze, oczywiście pod warunkiem, że obecnie korzysta się ze szczelnego szamba i płaci za każde jego opróżnianie.Teraz gdy kanalizację mają, wielu z nich jeszcze nie zdecydowało się na podłączenie. Podobnie jest w przypadku ulicy Nasielskiej. To naprawdę poważny problem, bo by osiągnąć efekt ekologiczny, do kanalizacji powinno się podłączyć jeszcze 700 odbiorców. Przyczyny niechęci mieszkańców do tego przedsięwzięcia bywają różne, łącznie z tą dotyczącą tańszego, nielegalnego pozbywania się domowych ścieków. Dla wielu koszt podłączenia wynoszący 500 -700 zł to też zbyt duży wydatek. Burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz odbył już jedno spotkanie z zainteresowanymi mieszkańcami Popław, planuje kolejne, również na Nasielskiej. Ma już dla nich konkretną propozycję, tak na zachętę.Razem z dyrektorem naszego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Waldemarem Wojtaszkiem ustalili, że jeśli mieszkańcy zdecydują się na wykonanie przyłączy do swoich posesji przez przedsiębiorstwo, to opłata zostanie im rozłożona na dogodne raty. Tak więc nie ma się co zastanawiać. Przyłączajcie się ludzie!