Zjazd Ruszkowiaków

- Człowiek musi żyć i działać, a nie tylko istnieć – kiedyś taką maksymę wygłosił Plutarch  i ona jest sprawdzalna. I  wydaje mi się,  że   w takim kierunku pracowała  szkoła – zwróciła się do absolwentów różnych roczników polonistka Irena Łapińska – Siarkiewicz, jedna z tych, którzy symbolizują pułtuski   Zespół Szkół Zawodowych.

Jego patronem jest  Jan Ruszkowski, wg słów I. Łapińskiej – Siarkiewicz „świetny organizator pracy w warsztatach szkolnych, wychowawca, przyjaciel i serdeczny opiekun młodzieży”
    Imieniem  Jana Ruszkowskiego szkoła szczyci się od 1985 roku, kiedy to „Władze oświatowe zaakceptowały stosowną uchwałę Rady Pedagogicznej ze względu na wielki, liczący się w skali kraju, dorobek Jana Ruszkowskiego w rozwoju żeglarstwa, w tym sukcesy drużyny ZHP – I Pułtuskiej Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej, której instruktorem i opiekunem był ten wyróżniający się nauczyciel i kierownik warsztatów w okresie prawie 20 lat"*.  
    Wśród świętujących 65-lecie był ten, który jest najjaśniejszym   symbolem placówki – Władysław  Piotrowski z małżonką Alicją. Był dyrektorem w latach 1953-1984 i to on, wespół z prężnym zespołem pedagogicznym,  budował autorytet  Zespołu. Dziś, otoczony powszechnym szacunkiem, jak kiedyś lubi sobie pożartować. – Co wyście się tak postarzeli – śmiał się widząc rzesze absolwentów. Krystyna Łączyńska – Sikora: - Pan dyrektor bardzo lubił żartować i to mu zostało. A poza tym, to tarcze musiałyśmy nosić, na fartuszkach, chłopcy na mundurkach.  I długich włosów  u chłopców nie tolerował, musiały być krótkie.
    Absolwenci… Tych, jak podała Zofia Wróbel, szkoła wykształciła ok. 9900, 4800 ZSZ i 5100 absolwentów różnych szkół średnich.  Dziś oni pamiętają o swojej starej szkole, odwiedzając ją, obdarowując. Waldemar Kaliszewski, rocznik 1970, podarował jej reprint „Pieśni Legionów”, przepięknie wydany, z rysunkami Kossaka. – Szkoła, zjazdy absolwentów, to są emocje – powiedział ze sceny Krzysztof Kamiński. – Mnie się także łza w oku kręci… To najpiękniejsze czasy, stąd wspomnienia. A te snuła, m.in.profesorka Irena Łapińska – Siarkiewicz, przywołując poetę Włodzimierza Gąsiewskiego, nauczycieli wychowania fizycznego i  warsztatów szkolnych,fachowców – mistrzów, panów:  Bogdanowicza, Hejnego, Gryca, pod skrzydłami których kształcili się nowi nauczyciele zawodu.„Zespół Szkół Zawodowych im. Jana Ruszkowskiego jest szkołą o bogatej, 65-letniej tradycji szkolnictwa zawodowego. Ta tradycja zobowiązuje do utrzymania wysokich standardów kształcenia i wychowania. (…) Mam nadzieję, że dyrekcja i kadra pedagogiczna nie ustanie w wysiłkach zmierzających do kształcenia zawodowego na najwyższym poziomie i w kolejnych latach będziemy mogli świętować również piękne jubileusze” – podał  Edward M. Wroniewski, starosta pułtuski, w dodatku specjalny, wydanym  przez  szkołę.  


    Praca Zespołu  pod kierunkiem dyrektora Jarosława Druchniaka wskazuje na to, że szkoła, idąc z duchem czasu, nie zapomina o  kilkudziesięcioletniej, szczytnej  tradycji.  
 *Z tekstu Zofii Wróbel, historyczki, pomieszczonego w broszurze „65 lat Zespołu Szkół Zawodowych im. Jana Ruszkowskiego w Pułtusku”